czwartek, 2 stycznia 2014

Za ten olej oddacie trzustkę diabłu. Heenara Hair Oil - Hesh Naturoriche


Już jakiś czas temu kupiłam ten olej i z powodu zimowym problemów z włosami (elektryzowały się tak bardzo, że spokojnie mogłyby zaopatrzyć w prąd niewielkiej wielkości miasteczko) postanowiłam potraktować nimi moje nieszczęsne, napuszone pióra. I wiecie co kocham w olejach najbardziej na świecie? Szybkość działania. Macie na głowie połączenie wyliniałej kury z nastroszonym wróblem i po zmyciu oleju nagle w lustrze widzicie modelkę z reklamy Palmolive. Moim hitem zimowym okazał się Heenara Hair Oil. Kocham pasjami!

Nie lubię się niepotrzebnie babrać z mieszaniem, paćkaniem i podgrzewaniem specyfików na włosy czy twarz, a tutaj niestety musimy troszkę pobawić się ciepłą wodą.

Jednym ze składników jest olej kokosowy, który potrzebuje wyższej temperatury żeby się upłynnić, więc wtykamy opakowanie do kubeczka z ciepłą wodą i czekamy kilka minut. Ja np. próbuję się wtedy rozczesać :D

Zanim wpadłam na genialny pomysł wsadzania do ciepłej wody, odżywka olejowa miała konsystencję rzadkiej kupki i chyba siłą woli udało mi się wycisnąć odrobinę na palec.



Kiedy jednak uda nam się rozgrzać olej, uzyskujemy konsystencję zwykłego, ciekłego oleju o kolorze pomarańczowym.

Zapach jest dość mocny - wielbicielki indyjskich olejów będą zachwycone, bo pachnie o niebo lepiej niż Amla, ale znowu nie tak ładnie jak stado kolibrów z fiołkami w dziobach. Zapach lekko cytrusowy, intensywny, niektórych drażni (mojego chłopa na przykład, który kiedy czuje ten olej ucieka wołając "psiiiik").

Ale co tam zapach - co ten olej robi z włosami!!!

Moją włosy są niskoporowate (więc kokos się na nich sprawdził), proste, z tendencją dla przyklapywania się. Dodatkowo ostatnio potwornie się elektryzowały.

Ten olej zmienił moje życie
! Aaa! Nie wiem czy można tak powiedzieć o włosach, ale po tym oleju moje włosy układały się kaskadowo, spływają po włosach, nie są ani przyklapnięte, ani napuszone, błyszczą się i patrzę sobie na nie w lustrze już czwartą godzinę! ;)

Sekretem jest receptura.

Ten olej to jeden, wielki chodzący olej. Chociaż w sumie to mieszanina olejów. Można czytać i wybierać - co kto chce :-)


Jakie cudowności w nim znajdziemy?

Cocos Nucifera (Coconut Oil) - olej kokosowy
Eclipta Alba (Maka) - bhringaraj, czyli dosłownie "władca włosów".  Przyspiesza porost włosów i przyciemnia je
Emblic Myrobalan (Amla) - olej amla  - indyjski agrest, przyciemnia, znany dobrze wszystkim włosomaniaczkom :-)
Herpestis Monniera (Brahmi) - olej brahmi - dobrze działa na łupież, rozdwojone końcówki, wypadanie włosów. Prawdziwe płynne złoto.
Hibiscus Rosasinesis (Jaswand) - olej z róży chińskiej -
Azadirachta Indica (Neem) - olej z nasion neem - sama dobrość - dobra na łupież, do cery suchej, błogosławieństwo dla skóry
Hedychium Spicatum (Kapoorkachli) - sprawia, że włosy stają się grube i lśniące
Lawsonia Alba (Mehendi) - olej z lawsonii bezbronnej - znamy ten specyfik, bo robi się z niego hennę
Prunus Amygdalus (Almond) - olej ze słodkich migdałów - nawilża włosy i skórę głowy, stosuję go również do masażu :)
Aloe Barbadensis (Kumari) - olej z aloesu - przywraca włosom witalność i zdrowy wygląd

CENA

Olejek kupiłam na Allegro za ok. 29zł. Zaszalałam, ale to inwestycja która naprawdę się zwraca. Jest bardzo wydajny, bo po rozgrzaniu jest dosyć rzadki i wystarczy odrobina, by dobrze naolejować włosy (olejuję na półmokro).

Cudowność prawdziwa! Oby takich olejasów było więcej :)

22 komentarze:

  1. To kolejna recenzja, która przybliża mnie do kupna tego olejku.
    Jest już na mojej wish liście! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dołożyłam swoją cegiełkę :) Ja za to skuszę się w końcu na tę Rzepę o której pisałaś :) Rok 2014 niech będzie rokiem przyrostu!

      Usuń
  2. Hmm gdzie w składzie pisze, że są to oleje z amli neem itp? Co najwyżej ekstrakty w śmiesznej ilości (zwykle jeśli zioła stanowią większy % to lubią się chwalić ile ich poszło na 100ml).Nie neguję jednak tego, że olej może być dobry lubię bardzo indyjskie cudeńka ale w wersjach z mocnym składem.nieszczegolnie tez wiem co dziwi cięw sprawdzeniu ssię kokosa na niskoporowatych wlosach przecież do takich jest przeznaczony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szlag, całe życie byłam przekonana że kokos nie dla mnie! Koleżanka mi kiedyś to powiedziała, a że słucham jej jak radia zakodowałam sobie że kokos niet. Dzięki za czujność :)
      Niestety nie piszą na opakowaniach ile czego dosypują, więc pozostaje chyba tylko czytać skład, mieć nadzieję że nie kłamie i patrzeć jak włosy na to reagują. A jakie indyjskie, mocne specyfiki polecasz?

      Usuń
    2. Wysokopory nie lubią kokosa a I od tego są wyjątki :) z mocnych polecam dhathri lub dhathri plus ten drugi ma troszkę więcej rzeczy I w innej koncentracji niż zwykły, chociaż zwykły ma kilka innych składników warto przetestować oba.wklejam skład wersji plusEach 100ml is prepared out of:Indigofera tinctoria (Indian Indigo) : 100 gEclipta alba (Trailing eclipta) : 100 gAloe Vera (Indian aloe) : 100 gBacopa monnieri (Thyme) : 100 gHibiscusa rosa-sinensis (Shoe flower plant) : 20 gBergera Koenigii (Curry leaf) : 20 gSaccharum officinarum (Sugar cane) : 50 gDatura metel (Thorn apple) : 50 gCardiospermum haqlicacabum (Ballon vine) : 50 gHemidesmus Indicus (Indian sarsaparilla) : 10 gEmblica offcinalis (Indian gooseberry) : 3 gTerminalia bellerica (Belleric myrobalan) : 3 gTerminalia chebula (Chebulic myrobalan) : 3 gFerrous oxide (Iron slag) : 3 gRubia cordifolia (Indian madder) : 3 gCyperus rotundus (Nut Grass) : 3gNardostachys jadamansi (Musk root) : 3 gGlycyrrhiza glabra (Liquorice) : 3 gCinnamomum camphora (Camphor) : 3 gMilk : 100 gCocos nucifera (Coconut oil) : 100 ml

      Usuń
    3. Zapomniałam dodać czemu tak się czepiam czy to olej czy ekstrakt, oleje z roślinek to zwykle olejki eteryczne czyli coś co ekstrakt z rośliny zawiera w mocnej koncetracji I zaznaczone jest na butelce, ze właśnie taki olejek posiada ze względow bezpieczeństwa (kobiety w ciąży mają ich unikać) zwykły ekstrakt ziolowy tak jak tutaj na bazie kokosa nie oddzialuje na krew hormony itp więc są bezpieczne, slabsze od eterycznych I tańsze :)

      Usuń
    4. Koniecznie wypróbuję i dzięki za wskazówki :-) Jeśli dhathri jest lepszy od mojego Heenara to BIORĘ! Moje włosy kochają ten olej, więc ten bardziej wypasiony pokochają jeszcze bardziej :)

      Usuń
  3. No nieeeeeee, obiecałam sobie, że w najbliższym czasie nic nie kupuje!:(((( God WHY?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do końca miesiąca zostało 100zł, więc już nawet nie próbuję pytać DLACZEGO :D A olejek polecam polecam :)

      Usuń
  4. Ciekawi mnie on od dłuższego czasu, więc może go kupię w końcu? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Zwłaszcza, że ma znakomity skład i konsystencję i kolor, które sprawiają że coś w nim musi być fajne i nie wrzucaliby kupowatej brei gdyby nie miała zbawiennego wpływu na włosy ;) Taka moja teoria :)

      Usuń
  5. Tytuł posta mnie zwabił :D Jestem wielbicielką indyjskich mazideł , więc dopisuje do listy , dzięki :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ;) Zawsze wiedziałam, że trzustka to wabik na fajne blogerki :D

      Usuń
  6. u mnie również pojawiła się jego recenzja :) Jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie pewnie by się nie sprawdził ze względu na kokos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wybór olejów jest ogromny, więc na pewno znajdziesz coś dla siebie :-)

      Usuń
  8. Kocham oleje do włosów! Super jest ten wpis. Bardzo fajnie napisany. Dodaję Cię do mojej listy najlepszych blogów o pielęgnacji - blogi-pielegnacja.blogspot.com. Liczę na więcej ciekawych wpisów. Pozdrawiam, Ewka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bardzo się cieszę i serdecznie zapraszam :-)Dzięki takim wpisom dostaję mega kopa motywacyjnego, żeby działać blogowo i bardzo za to dziękuję :) pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  9. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :)

    http://deniq-capillos.blogspot.com/2014/01/zostaam-nominowana-do-wspolnej-zabawy-w_16.html

    OdpowiedzUsuń

Nie trzeba wydawać fortuny by być piękną i modną:) Zachęcam do wspierania mojego zapału komentarzami:)