Modna Pani Centuś & Cosmetics Lover
Z przymrużeniem oka, dystansem, ale i zaangażowaniem i humorem wyciągam spod ziemi kosmetyczne promocje i maziam maziajami sprawdzając czy warto. Jestem z Krakowa więc lubię oszczędzać ;) i wiem, nie trzeba wydać fortuny by być pikną.
Etykiety
- kosmetyki (28)
- włosy (14)
- recenzja (10)
- olejowanie (7)
- kosmetyki naturalne (6)
- oleje (5)
- wyprzedaż (4)
- zdrowe jedzenie (2)
czwartek, 7 sierpnia 2014
Całkiem własne urządzonko do peelingu kawitacyjnego. Ultradźwięki rządzą!
Uwielbiam chodzić do kosmetyczki, ale ostatnio miałam chwilę przerwy, bo cenowo takie wizyty są lekko przygnębiające. Regularnie korzystałam z peelingu kawitacyjnego, co przy mojej delikatnej, naczynkowej i bladawej cerze, dawało fajne efekty. Nie mogę korzystać z ostrzejszych terapii typu kwasy owocowe czy mikrodermabrazja, więc pokochałam peeling. Mimo wątpliwości, po przeczytaniu tony tutoriali, zdecydowałam się kupić własne urządzenie do peelingu kawitacyjnego. Po kilku próbach mogę powiedzieć, że urządzenie zdało egzamin, a moja skóra go kocha.
środa, 6 sierpnia 2014
Powroty powroty, kosmetyki i mamroty. Pizza razowa dla ciała i duszyczki.
Po dłuższej przerwie powróciłam na łono bloga - zmieniałam pracę, miałam trochę zawirowań - ale jestem - z potrzeby odstresowania, podzielenia się nowinkami kosmetycznymi i ultra głębokimi przemyśleniami dotyczącymi życia, gotowania, cukru i starzenia.Ten rok to rok mojej 30-stki i jak wyczytałam na opiniotwórczym onecie, jednym ze znaków że masz 30 lat jest fakt, że po śmieciowym jedzeniu czujesz się jak kupa, zaczynasz czytać etykiety, ograniczać cukier i dbać o swoje zdrowie i żołądek. Dbasz o ciało inaczej, z większą miłością. Twoja skóra też to lubi i nie daje Ci w kuper. Dzisiaj powitam Was powtórnie moją ulubioną, ultra prostą pizzą razową, dobrą dla duszy i ciała :) Odrobina relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
czwartek, 23 stycznia 2014
Włosy podpięte do prądu? Mam rozwiązanie! Za jedynie 7 zł netto.
Przedarłam się przez śniegi i mrozy, żeby coś w końcu naskrobać, bo miałam
przestój. Dzisiaj chciałam przedstawić Wam mój typ na zimowe problemy z
włosami. Nigdy chyba żaden produkt tak bardzo mnie nie zaskoczył!
Wyjątkowo w tym roku moje włosy zachowywały się tak jakby były podpięte
do kontaktu:/ Elektryzowały się tak strasznie, że nawet spięte wyglądały
koszmarnie. A tu nagle przyszła Joanna Objętość - Odżywka w sprayu (włosy cienkie i słabe, potrzebujące objętości)... :-) CUDO&SZAŁ&AMBROZJA!
czwartek, 2 stycznia 2014
Za ten olej oddacie trzustkę diabłu. Heenara Hair Oil - Hesh Naturoriche
Już jakiś czas temu kupiłam ten olej i z powodu zimowym problemów z włosami (elektryzowały się tak bardzo, że spokojnie mogłyby zaopatrzyć w prąd niewielkiej wielkości miasteczko) postanowiłam potraktować nimi moje nieszczęsne, napuszone pióra. I wiecie co kocham w olejach najbardziej na świecie? Szybkość działania. Macie na głowie połączenie wyliniałej kury z nastroszonym wróblem i po zmyciu oleju nagle w lustrze widzicie modelkę z reklamy Palmolive. Moim hitem zimowym okazał się Heenara Hair Oil. Kocham pasjami!
wtorek, 17 grudnia 2013
Czas o siebie zadbać i ruszyć na łowy do Rossa! Wiwat!
niedziela, 8 grudnia 2013
Mazianie kremami to za mało - czyli jak zaczęłam świadomie jeść i pić coby ładną być (Zdrowo = Pięknie. Part 1)
Muffinki z mąki razowej z płatkami owsianymi i fruktozą |
sobota, 7 grudnia 2013
Najdroższy tusz w mojej karierze zdobyty dzięki promocji Rossmanna. Da radę?
W końcu zdecydowałam się na zakup tuszu do rzęs za więcej niż 30zł i
czuję jakbym wygrała na loterii :) Pomogła mi w tym akcja w Rossmannie,
bo zamiast 53 zł (co to za cena tak btw???) zapłaciłam 32zł. L'oreal Lash Architect na mojej półce z tuszami! Jej!
środa, 27 listopada 2013
Ambrozja zapachowa w płynie czy pic na wodę - płukanka malinowa Yves Rocher (recenzyjnie)
Żeby nie było że włosomaniaczka nie testuję hurtowej ilości kosmetyków do włosów, dzisiaj na tapetę biorę octową płukankę malinową marki Yves Rocher. O jej właściwościach zapachowych pisałam TUTAJ, a w tym poście zastanowię się: czy działa? Czy poziom zapachu jest równy poziomowi dobroczynności dla czupryny? Czy kupię produkt ponownie? Czy na wyolejowanych włosach taki ocet robi jeszcze wrażenie?
wtorek, 26 listopada 2013
"Nie kupuję nowych kosmetyków" - misja: failed. Ampułki, peelingi i maseczki TAK!
Jestem kobietą słabej woli i mimo obiecywania samej sobie, że NIE KUPIĘ KOSMETYKÓW DOPÓKI NIE ZUŻYJĘ TYCH KTÓRE MAM (czas najwyższy na akcję DENKO tak btw). Ale była bardzo sympatyczna promocja w Yves Rocher i postanowiłam się skusić na pilinżek i odżyweczkę z bawełną, a później dodawali do masła do ciała peeling, a jeszcze później miałam po drodze drogerię w której są cudne ampułki do włosów.... i jakoś tak wyszło. Czyli - czym się będę maziać i testować pod koniec listopada? W prezentacji pomoże mi kura Zdzisia.
wtorek, 12 listopada 2013
Cera delikatna, naczynkowa i... blada. Know how - tym czym to jeść i jak nie być czerwonolicym (nawet jeśli zazwyczaj jest się bladym)
Kiedyś po spożyciu sporej dawki alkoholu mój dobry kolega stwierdził filozoficznie: "Każdy ma JAKIEŚ cechy charakteru". To odkrywcze stwierdzenie zainspirowało mnie dzisiaj z rana do napisania postu o tym, że każdy ma JAKIŚ rodzaj cery i żeby dobrze o nią dbać trzeba najpierw dojść do tego, jaka ta cera jest. Tłusta, mieszana, sucha, trądzikowa, delikatna, niedelikatna etc. Mam już 29 lat i powinnam wiedzieć co z tą cerą robić, żeby była ładna i powinnam wiedzieć mniej więcej czym ją pielęgnować. Doszłam do tego jakiś czas temu i chętnie przekaże tę wiedzę innym posiadaczkom cery delikatnej, naczynkowej i do tego bladej :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)