Chciałam Wam przedstawić moją ostatnią rewelację kosmetyczną (z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale jak wspominałam w poprzednim poście, mój aparat przeżył bliskie spotkanie z betonem). Ale - do meritum. Obiecałam sobie jakiś czas temu, że nie będę kupować nowych kosmetyków do włosów, bo mam ich pół szafki. Miałam ostatnio zły dzień i chciałam się pocieszyć i weszłam do drogerii. Patrzę patrzę... a tu ampułeczki w dobrej cenie. Zapłaciłam za nie ok. 8zł, więc cena całkiem niezła za 5 ampułek w opakowaniu. Ale ale, po co kupowałam? Otóż mimo olejowania moje włosy ostatnio puszyły się jak stado przemoczonych wróbli, więc chciałam spróbować czegoś zupełnie nowego. I jak poszło ampułkom nawilżającym MARION...?
Ampułka spampułka - czyli co, jak i czym to się je?
Przedstawiam Ampułki do włosów 14 - dniową kurację nawilżającą firmy Marion.
Co obiecuje producent?
"Ampułki do włosów HAIR THERAPY to połączenie silnie skoncentrowanych roślinnych ekstraktów, witamin oraz innowacyjnych technologii, które dobrano tak, aby przywrócić włosom zdrowy wygląd i naturalny blask. Cztery produkty o ukierunkowanym działaniu dostosowane do indywidualnych potrzeb różnych rodzajów włosów: 14-dniowa Terapia NAWILŻAJĄCA - dogłębnie nawilża suche i zniszczone włosy oraz przywraca im blask."
Jakie składniki mają nasze ampułki?
Complex-4 Oxygenating – zawiera ekstrakt z kiełków sojowych i pszenicznych oraz z liści winorośli winnej. Działa dotleniająco, energizująco na wzrost włosa.
Ceramidy – substancja budulcowa, chroni włosy przed szkodliwymi czynnikami i utratą wody, głęboko nawilża, regeneruje, zapobiega nadmiernemu wypadaniu włosów.
Ceratine - zwiększa wytrzymałość włosa na działanie czynników chemicznych i mechanicznych, poprawia sprężystość.
Naturalna Betaina - utwardza keratynę we włosach, odżywia je, ułatwia rozczesywanie i zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Jak upychamy mazidło na włosy?
>>> stosujemy przez 2 tygodnie (pierwszy tydzień co 2 dni, drugi tydzień co 3 dni), ale jeśli chcemy osiągnąć super efekt - stosujemy miesiąc
>>> zawartość ampułki nakładamy na umyte, wilgotne włosy i rozprowadzamy na włosach (od nasady aż po końce)
>>> nie spłukujemy (jeśli mamy włosy przetłuszczające się po 5 minutach możemy spłukać mazidło)
A co na te obietnice rzeczywistość i nasze włosy?
SZAŁ!!!!
Moje włosy mimo olejowania ostatnio się buntowały i jesienne powietrze sprawiało, że strasznie się elektryzowały. Raz na czas wchodzę do drogerii i szperam w poszukiwaniu nowości i bardzo się cieszę, że natrafiłam na te ampułki.
Włosy je pokochały! Poza tym, że się wygładziły i mimo owijania ich wełnami i akrylowymi szalikami W OGÓLE się nie elektryzują, to do tego przecudnie pachną. To odkrycie tego roku!
PLUSY:
- bardzo dobra cena (ok 8 zł) za 5 ampułek (na moje długie włosy każda ampułka starcza na dwa użycia)
- cudny zapach! Wiem, że to nie najważniejsze, ale nawet bez otwierania opakowania kosmetyk pachnie NIESAMOWICIE! A włosy zapach utrzymują i czasem sobie je wącham ;)
- włosy są gładkie, nawilżone (w końcu to ampułka nawilżająca ;-) )
- dzięki sprytnemu mechanizmowi po użyciu połowy zawartości można zatkać pojemniczek
MINUSY:
- trudno je dostać - ja kupiłam w drogerii Firlit, wiem że są na Allegro, ale wychodzą dość drogo... (TUTAJ możecie sprawdzić w których sklepach są dostępne kosmetyki marki Marion).
Jestem zachwycona dokumentnie! Polecam Wam gorąco. Kupiłam teraz jeszcze ampułki z olejem arganowym, więc będziemy testować... :)
Wygląda bardzo zachęcająco, moje włosy na pewno by nie pogardziły taką dodatkową pomocą nawilżającą :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Moje były bardzo zadowolone :) Poza tym zapach jest po prostu genialny, także działa tu również aromaterapia ;)
Usuńchyba jeszcze się z nimi nigdzie nie spotkałam, ale chętnie wypróbuję jak będzie okazja:))
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście warto sprawdzić w Biedronce...? Na liście na ich stronie www powinny być lokalizacje drogerii. Akurat ja często zaglądam do krakowskiego Firlitu (są zlokalizowane w małopolsce) i tam można znaleźć takie kosmetyki, których w sieciówkach nie uświadczycie. Reasumując - polecam molto! :)
Usuńmam kupione w biedronce koloru pomarańczowego już niedługo będe o nich pisać : )
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
O to super, chętnie poczytam :) A pomarańczowe to te arganowe?
UsuńWidziałam pomarańczowe w Biedronce, ale jakoś mnie nie kusiły.
OdpowiedzUsuńTymi swoimi na prawdę mnie zainteresowałaś.
Moje włosy lubią odpowiednią dawkę nawilżenia!
Wypróbowałam już sporo mikstur na włosy i po olejowaniu to moja największa niespodzianka i za naprawdę rozsądną cenę :)
UsuńJa mam ampułki z olejkiem arganowym - właśnie te pomarańczowe :) Kupiłam w Biedronce za 6,99 zł i dziewczyny naprawdę rewelacja :) Stosuję od tygodnia i efekty są nieziemskie. Szkoda tylko, że już w żadnej Biedronce ich nie ma (bynajmniej w mojej okolicy) a na Allegro są droższe :(
OdpowiedzUsuńBardzo dobra cena! Przebiłaś moją promocję cenową ;) Może zerknij na listę dystrybucyjną sklepu, to dowiesz się gdzie w Twojej okolicy można je dostać jeszcze :)
UsuńZachęciłaś mnie :D Mimo, żeczytałam niezbyt pochlebną recenzję tego produktu.
OdpowiedzUsuńKurcze, czuję ciężar odpowiedzialności :D Moje włosy zwariowały na ich punkcie, więc za taką cenę warto potestować :) Daj znać jak zareagowały Twoje włosy :)
UsuńCiekawy produkt, może jak znajdę je gdzieś u siebie to je kupię :)
OdpowiedzUsuńCzekam na oceny u kogo (i jak) się jeszcze sprawdziły :)
Usuń