Z przymrużeniem oka, dystansem, ale i zaangażowaniem i humorem wyciągam spod ziemi kosmetyczne promocje i maziam maziajami sprawdzając czy warto. Jestem z Krakowa więc lubię oszczędzać ;) i wiem, nie trzeba wydać fortuny by być pikną.
Etykiety
- kosmetyki (28)
- włosy (14)
- recenzja (10)
- olejowanie (7)
- kosmetyki naturalne (6)
- oleje (5)
- wyprzedaż (4)
- zdrowe jedzenie (2)
środa, 23 października 2013
Pierwszy sukces i pierwszy dobierany warkocz holenderski
poniedziałek, 21 października 2013
Zwierzenia włosomniaczki - gapię się na włosy obcych kobiet. Czy to chore? Post niepoważny
Pomysł na ten tekst pojawił się w mojej głowie już jakiś czas temu i nawet rozmawiałam na ten temat z Matyldą Magdaleną - odkąd rozpoczęłam moją przygodę z olejowaniem i wcierkami odkrywając, że włosy same z siebie nie są piękne i zdrowe i czasem warto im trochę pomóc. Jadę w tramwaju, idę ulicą, stoję w kolejne i ciśnie mi się na usta: - Kobito, weź się ogarnij, nałóż olej i popraw jakość swojego życia! Am I crazy?
sobota, 19 października 2013
Szał na bagnach - włosy szczęśliwe i ampułki nawilżające MARION na półce (recenzyjnie)
Chciałam Wam przedstawić moją ostatnią rewelację kosmetyczną (z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale jak wspominałam w poprzednim poście, mój aparat przeżył bliskie spotkanie z betonem). Ale - do meritum. Obiecałam sobie jakiś czas temu, że nie będę kupować nowych kosmetyków do włosów, bo mam ich pół szafki. Miałam ostatnio zły dzień i chciałam się pocieszyć i weszłam do drogerii. Patrzę patrzę... a tu ampułeczki w dobrej cenie. Zapłaciłam za nie ok. 8zł, więc cena całkiem niezła za 5 ampułek w opakowaniu. Ale ale, po co kupowałam? Otóż mimo olejowania moje włosy ostatnio puszyły się jak stado przemoczonych wróbli, więc chciałam spróbować czegoś zupełnie nowego. I jak poszło ampułkom nawilżającym MARION...?
czwartek, 17 października 2013
Szlag trafił babcyne gęsi - czyli jak praca i aparat rzucony o beton utrudniają pisanie bloga
Subskrybuj:
Posty (Atom)