Z przymrużeniem oka, dystansem, ale i zaangażowaniem i humorem wyciągam spod ziemi kosmetyczne promocje i maziam maziajami sprawdzając czy warto. Jestem z Krakowa więc lubię oszczędzać ;) i wiem, nie trzeba wydać fortuny by być pikną.
Etykiety
- kosmetyki (28)
- włosy (14)
- recenzja (10)
- olejowanie (7)
- kosmetyki naturalne (6)
- oleje (5)
- wyprzedaż (4)
- zdrowe jedzenie (2)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 7 sierpnia 2014
Całkiem własne urządzonko do peelingu kawitacyjnego. Ultradźwięki rządzą!
Uwielbiam chodzić do kosmetyczki, ale ostatnio miałam chwilę przerwy, bo cenowo takie wizyty są lekko przygnębiające. Regularnie korzystałam z peelingu kawitacyjnego, co przy mojej delikatnej, naczynkowej i bladawej cerze, dawało fajne efekty. Nie mogę korzystać z ostrzejszych terapii typu kwasy owocowe czy mikrodermabrazja, więc pokochałam peeling. Mimo wątpliwości, po przeczytaniu tony tutoriali, zdecydowałam się kupić własne urządzenie do peelingu kawitacyjnego. Po kilku próbach mogę powiedzieć, że urządzenie zdało egzamin, a moja skóra go kocha.
czwartek, 23 stycznia 2014
Włosy podpięte do prądu? Mam rozwiązanie! Za jedynie 7 zł netto.
Przedarłam się przez śniegi i mrozy, żeby coś w końcu naskrobać, bo miałam
przestój. Dzisiaj chciałam przedstawić Wam mój typ na zimowe problemy z
włosami. Nigdy chyba żaden produkt tak bardzo mnie nie zaskoczył!
Wyjątkowo w tym roku moje włosy zachowywały się tak jakby były podpięte
do kontaktu:/ Elektryzowały się tak strasznie, że nawet spięte wyglądały
koszmarnie. A tu nagle przyszła Joanna Objętość - Odżywka w sprayu (włosy cienkie i słabe, potrzebujące objętości)... :-) CUDO&SZAŁ&AMBROZJA!
czwartek, 2 stycznia 2014
Za ten olej oddacie trzustkę diabłu. Heenara Hair Oil - Hesh Naturoriche
Już jakiś czas temu kupiłam ten olej i z powodu zimowym problemów z włosami (elektryzowały się tak bardzo, że spokojnie mogłyby zaopatrzyć w prąd niewielkiej wielkości miasteczko) postanowiłam potraktować nimi moje nieszczęsne, napuszone pióra. I wiecie co kocham w olejach najbardziej na świecie? Szybkość działania. Macie na głowie połączenie wyliniałej kury z nastroszonym wróblem i po zmyciu oleju nagle w lustrze widzicie modelkę z reklamy Palmolive. Moim hitem zimowym okazał się Heenara Hair Oil. Kocham pasjami!
wtorek, 17 grudnia 2013
Czas o siebie zadbać i ruszyć na łowy do Rossa! Wiwat!
sobota, 7 grudnia 2013
Najdroższy tusz w mojej karierze zdobyty dzięki promocji Rossmanna. Da radę?
W końcu zdecydowałam się na zakup tuszu do rzęs za więcej niż 30zł i
czuję jakbym wygrała na loterii :) Pomogła mi w tym akcja w Rossmannie,
bo zamiast 53 zł (co to za cena tak btw???) zapłaciłam 32zł. L'oreal Lash Architect na mojej półce z tuszami! Jej!
środa, 27 listopada 2013
Ambrozja zapachowa w płynie czy pic na wodę - płukanka malinowa Yves Rocher (recenzyjnie)
Żeby nie było że włosomaniaczka nie testuję hurtowej ilości kosmetyków do włosów, dzisiaj na tapetę biorę octową płukankę malinową marki Yves Rocher. O jej właściwościach zapachowych pisałam TUTAJ, a w tym poście zastanowię się: czy działa? Czy poziom zapachu jest równy poziomowi dobroczynności dla czupryny? Czy kupię produkt ponownie? Czy na wyolejowanych włosach taki ocet robi jeszcze wrażenie?
wtorek, 26 listopada 2013
"Nie kupuję nowych kosmetyków" - misja: failed. Ampułki, peelingi i maseczki TAK!
Jestem kobietą słabej woli i mimo obiecywania samej sobie, że NIE KUPIĘ KOSMETYKÓW DOPÓKI NIE ZUŻYJĘ TYCH KTÓRE MAM (czas najwyższy na akcję DENKO tak btw). Ale była bardzo sympatyczna promocja w Yves Rocher i postanowiłam się skusić na pilinżek i odżyweczkę z bawełną, a później dodawali do masła do ciała peeling, a jeszcze później miałam po drodze drogerię w której są cudne ampułki do włosów.... i jakoś tak wyszło. Czyli - czym się będę maziać i testować pod koniec listopada? W prezentacji pomoże mi kura Zdzisia.
wtorek, 12 listopada 2013
Cera delikatna, naczynkowa i... blada. Know how - tym czym to jeść i jak nie być czerwonolicym (nawet jeśli zazwyczaj jest się bladym)
Kiedyś po spożyciu sporej dawki alkoholu mój dobry kolega stwierdził filozoficznie: "Każdy ma JAKIEŚ cechy charakteru". To odkrywcze stwierdzenie zainspirowało mnie dzisiaj z rana do napisania postu o tym, że każdy ma JAKIŚ rodzaj cery i żeby dobrze o nią dbać trzeba najpierw dojść do tego, jaka ta cera jest. Tłusta, mieszana, sucha, trądzikowa, delikatna, niedelikatna etc. Mam już 29 lat i powinnam wiedzieć co z tą cerą robić, żeby była ładna i powinnam wiedzieć mniej więcej czym ją pielęgnować. Doszłam do tego jakiś czas temu i chętnie przekaże tę wiedzę innym posiadaczkom cery delikatnej, naczynkowej i do tego bladej :-)
sobota, 2 listopada 2013
Pachności cudności - czyli kosmetyki są po to by cudnie pachnieć (odsłona 1)
Zastanawiałam się jaki ma być temat kolejnego posta, próbując jednocześnie wywabić z mieszkania zapach najwyraźniej starych (tudzież rozmrożonych i ponownie zamrożonych) krewetek z Biedronki (brrrr) i pomyślałam, że w życiu chodzi również o przyjemność. Czerpanie przyjemności z samego faktu bycia kobietą można sobie jeszcze dodatkowo osłodzić i podczas stosowania kosmetyków skupiać się nie tylko na ich dobroczynnych właściwościach, ale również na ekstatycznym ZAPACHU!
sobota, 19 października 2013
Szał na bagnach - włosy szczęśliwe i ampułki nawilżające MARION na półce (recenzyjnie)
Chciałam Wam przedstawić moją ostatnią rewelację kosmetyczną (z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale jak wspominałam w poprzednim poście, mój aparat przeżył bliskie spotkanie z betonem). Ale - do meritum. Obiecałam sobie jakiś czas temu, że nie będę kupować nowych kosmetyków do włosów, bo mam ich pół szafki. Miałam ostatnio zły dzień i chciałam się pocieszyć i weszłam do drogerii. Patrzę patrzę... a tu ampułeczki w dobrej cenie. Zapłaciłam za nie ok. 8zł, więc cena całkiem niezła za 5 ampułek w opakowaniu. Ale ale, po co kupowałam? Otóż mimo olejowania moje włosy ostatnio puszyły się jak stado przemoczonych wróbli, więc chciałam spróbować czegoś zupełnie nowego. I jak poszło ampułkom nawilżającym MARION...?
czwartek, 5 września 2013
Glinki naturalne i niedrogie - najlepsze co można dać cerze (recenzyjnie)
Uwielbiam glinki! Smaruję się nimi pasjami i ostatnio polubiłam takie naturalne, najprawdziwsze z prawdziwych w formie sypkiej, bez dodatków ulepszaczy, spulchniaczy, plastików i innych sztucznych dodatków. Jakiś czas temu zakupiłam kilka opakowań glinek we wspomnianej przeze mnie wcześniej aptece "Dbam o zdrowie", bo przy zamawianiu przez Internet (z odbiorem osobistym) są trochę tańsze i średnio opakowanie 10g kosztuje 2,79zł. Jedno opakowanie starcza na jedno użycie, chociaż ja czasem mieszam dwie maseczki. Taka maseczka z glinki to znakomity (naturalny!) sposób na dobry nastrój, a cena takiej przyjemności jest śmiesznie niska. Bardzo to lubię...:) A jaką maseczkę wybrać?
środa, 4 września 2013
Blade jest piękne - podkład dla bladolicych (recenzyjnie)
wtorek, 3 września 2013
Denko wrześniowe i... pół półki będzie wolne
Zainspirowana blogowym opróżnianiem pudełek i opakowań, sama ze sobą zainicjowałam akcję DENKO. Mam stado nierozpakowanych kosmetyków, więc żeby uniknąć wyrzucania zabrałam się za opróżnianie.
poniedziałek, 2 września 2013
Piegi dodają urody? A jednak spróbuję się wybielić, czyli krem rozjaśniający na przebarwienia IWOSTIN
Czasem trzeba iść do apteki i kupić coś specjalnego, kiedy okłady z ogórka już nie pomagają. Poza tym przychodzi wiek, kiedy przestajesz zastanawiać się czy na nosie Ci coś wyskoczy czy nie, tylko zaczynasz zwracać uwagę na pierwsze zmarszczki (odpukać jeszcze nie widzę) i piegi, które parę lat temu były urocze, ale teraz byłoby miło mieć cerę w jednym kolorze. Tak więc Anna poszła na zakupy i dzisiaj odebrałam z apteki zamówiony krem IWOSTIN Intensywny Krem Rozjaśniający na Przebarwienia.
piątek, 30 sierpnia 2013
Remedium na tłuszczyk? Żel modelujący brzuch i pośladki z Yves Rocher (recenzyjnie)
Nie żebym sugerowała, że my - kobiety, mamy jakiś (jakikolwiek) problem z tłuszczykiem, cellulitem czy innymi tałatajstwami...;) Ale dzięki uzbieranej przez moją mamę karcie zniżkowej, dostałam żel modelujący Yves Rocher i mogłam potestować. Działania redukcyjne rozpoczęłam w czerwcu. Teraz mamy sierpień i co...?
środa, 21 sierpnia 2013
O Jantarze słów kilka. Promocje i pytanie czy można pogonić porost włosów czy to tylko urban legend? (recenzyjnie)
Odkrywając skarby do pielęgnacji włosów natknęłam się na Jantar - odżywkę z bursztynem i kupiłam go w drogerii w Aptece Mediq w Galerii Krakowskiej za 7,99zł (promocja maj lajf). Znalazłam mnóstwo dobrych opinii i postanowiłam przekonać się, czy starczy mi cierpliwości, żeby codziennie wcierać w skórę głowy tajemnicze mazidło. Celowo nie używam straszliwego słowa SKALP, a fe. specyfik bursztynowy - przyznaję - działa fantastycznie i wcieram go pasjami! Jestem na etapie zapuszczania włosów i prowadzę skrupulatne zapiski JAK Jantar działa, CZY włosy go lubią i JAK bardzo urosły i CZY w ogóle urosły :) Magia magia.
piątek, 16 sierpnia 2013
Lawendowy olejek relaksujący - Yves Rocher (recenzyjnie)
Po chwilowej przerwie wracam owiana zapachem lawendy. Jakiś czas temu kupiłam w promocyjnej cenie olejek relaksujący marki Yves Rocher. Skusiła mnie promocyjna cena i zapach, bo firma YR zachwyca mnie niezmiennie gamą zapachów - jakby wyciśnięte z samej natury. Kupienie olejku zbiegło się z początkiem mojej fascynacji naturalnymi kosmetykami i podążaniem tropem składników produktów których używam, więc w ocenie byłam dość surowa.
piątek, 2 sierpnia 2013
Z kamerą wśród sklepów z mazidłami. Lawendowa Mydlarnia i olej macadamia
W poszukiwaniu olejku makadamia w dobrej cenie (bez wielkich kosztów przesyłki), zrobiłam mamy risercz krakowskich sklepików z olejami i innymi naturalnymi dobrodziejstwami (zaznaczam, że większość z nich działa również jako sklepy internetowe). Poszukiwania zakończyły się sukcesem. Teraz postaram się na bieżąco polecać miejsca warte odwiedzenia, nie tylko ze względu na cenę produktów (chociaż to mój priorytet), ale i wybór mazideł i ich jakość (to mój drugi priorytet rzecz jasna). Bardzo ważny jest dla mnie również stosunek do klienta, bo lubię kiedy ktoś traktuje mnie jak miłego gościa i cierpliwie służy pomocą, kiedy tego potrzebuję i odpowiada na niezliczoną ilość pytań. Sklepem, który mnie uwiódł ostatnio jest Lawendowa Mydlarnia.
wtorek, 30 lipca 2013
Akcja promocja: cenowe okazje w drogerii Firlit - dobre miejsce dla kosmetykomaniaków
Trochę przypadkiem trafiłam dziś do drogerii Firlit w Krakowie i zdziwiłam się bardzo, bo zawsze byłam wierna Rossmannowi (nie mieszkam blisko centrum, a tam mieszczą się drogerie Firlit) a tu czekały na mnie takie miłe niespodzianki cenowe... Poza aktualnymi promocjami niektóre produkty w ogóle są w niższej cenie!
poniedziałek, 29 lipca 2013
Olaj lniany - zrób sobie Pani prezent - czyli dostawa olejowo-hialuronowa
W końcu dotarły moje zakupy olejowe i kwas hialuronowy w proszku! Radość! Już jakiś czas temu chciałam wypróbować oleje na twarzy i cieszę się, że będę miała taką okazję, bo na razie stosowała je tylko na włosy. Tak więc siedzę w fotelu (wachlując się z powodu upału), a na włosach mam nałożoną na mokro maskę olejowo-maskowo-olejową, na twarzy natomiast mam trochę inną mieszankę w której również na brak oleju nie można narzekać ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)