środa, 6 sierpnia 2014

Powroty powroty, kosmetyki i mamroty. Pizza razowa dla ciała i duszyczki.


Po dłuższej przerwie powróciłam na łono bloga - zmieniałam pracę, miałam trochę zawirowań - ale jestem - z potrzeby odstresowania, podzielenia się nowinkami kosmetycznymi i ultra głębokimi przemyśleniami dotyczącymi życia, gotowania, cukru i starzenia.Ten rok to rok mojej 30-stki i jak wyczytałam na opiniotwórczym onecie, jednym ze znaków że masz 30 lat jest fakt, że po śmieciowym jedzeniu czujesz się jak kupa, zaczynasz czytać etykiety, ograniczać cukier i dbać o swoje zdrowie i żołądek. Dbasz o ciało inaczej, z większą miłością. Twoja skóra też to lubi i nie daje Ci w kuper. Dzisiaj powitam Was powtórnie moją ulubioną, ultra prostą pizzą razową, dobrą dla duszy i ciała :) Odrobina relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Moja specjalność - ultra łatwa pizza - bez wspomagaczy, dodatków niezdrowych i paskudztw. Przepis podstawowy jest łatwy i przyjemny i cała reszta to kwestia naszej inwencji. Ja robię pizzę bez drożdży, ale to już Wasz wybór. Pizza bez drożdży jest gęstsza, bardziej sucha, ale chrupiąca i nie tak zapychająca. Ja ją uwielbiam :-) Mój M. trochę narzeka, bo lubi białą mąkę, ale liczę że wybiję mu to z głowy.

Co będzie nam potrzebne do naszej pizzy?

2 szklanki mąki
2/3 szklanki mleka (ja używam takiego bez laktozy)
1/3 szklanki oleju (używam rzepakowego)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
odrobina soli
odrobina pieprzu
zioła (dodaję ziół do pizzy, pieprzu cayenne)

+ sos pomidorowy (ja dodaję zwykłego sosu na bazie samych pomidorów lub pomidorów z puszki zmiksowanych)
+ warzywa jakie chcemy :-) Ja lubię paprykę, podsmażoną wcześniej cukinię, oliwki, salami, można dodać sera choć niekoniecznie. Polecam połączenie kukurydzy z tuńczykiem.

Co dalej?

Wszystkie składniki na ciasto wrzucamy do miski i... mieszamy :-) Nie trzeba nawet brudzić sobie rąk. Mieszamy dopóki ciasto nie uzyska dobrej konsystencji i przestanie się przyklejać do miski. Kiedy jest gotowe wałkujemy na płasko i dajemy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (albo bezpośrednio na blachę jak ja). Nie zapomnijcie nakłuć widelcem w kilku miejscach.
Smarujemy sosem pomidorowym i kładziemy dodatki. Polecam każą część pizzy robić z innymi warzywami, wtedy mamy sporo różnorodności.

Pieczemy przez ok. 30 minut w temperaturze180 stopni.




Pizza jest pyszna, doskonała do podgrzania w pracy. I przede wszystkim nie ma glutaminianu, cukru i innych paskudztw.

Wasze ciało ją pokocha :-)

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy przepis, akurat jutro wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i dziękuję :) To wersja hard, bo ciasto nie jest pulchniutkie jak to z drożdżami, ale mnie bardzo smakuje :)

      Usuń

Nie trzeba wydawać fortuny by być piękną i modną:) Zachęcam do wspierania mojego zapału komentarzami:)